„Jeszcze dekadę temu sama bym siebie o to nie podejrzewała, ale zrobiłam swoją stronę internetową!”

Historia Marty i jej gabinetu z widokiem

To wpis z serii Historie klientów, w której oddaję głos klientkom. To ich historie zrobienia strony, sklepu czy wdrożenia SEO. Dziś przedstawiam Wam Martę Gil-Gilewską, która jest moja klientką od wielu lat. Zobacz stronę Marty: https://gabinetzwidokiem.pl/.

Kiedy miesiąc temu, w czerwcu, poprosiłam czytelników newslettera o napisanie, czy i jak im pomogłam swoją działanością, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Ale czułam, że może być inspirująco, ponieważ przez 10 lat dostawałam setki historii klientek. Wiele do dziś znajduje się na stronie wpdlazielonych.pl.

Oddaję głoś Marcie!

Kolejne akapity to treść maila, który dostałam od Marty w czerwcu. Marto, pozwoliłam sobie dodać nagłówki, aby tekst był bardziej czytelny :)

Strona gabinetzwidokiem.pl powstała z kursem WP DLA ZIELONYCH

Moja Droga do Samodzielności

Jeszcze dekadę temu sama bym siebie o to nie podejrzewała, ale zrobiłam swoją stronę internetową! Wg kursu „WP dla zielonych”, czyli właściwie samodzielnie! Ja, humanistka kilka lat przed wiekiem emerytalnym!

Początki i Inspiracja

A było to tak. Wieeele lat temu słuchałam w internetach rozmowy Michała Szafrańskiego z jakąś Eweliną o jej kursie tworzenia stron internetowych – chyba po pierwszej edycji. No gadała tak konkretnie i rzeczowo, i sympatycznie, że moja uwaga z dbania o finanse (Szafrański) migiem przeskoczyła na sprawy zawodowe. Zaskoczyła mnie twierdząc, że z jej kursem sama mogłabym zrobić stronę internetową. Naprawdę? Miałam już własną od lat, nawet zmienioną od A do Z, ale za każdym razem robił to „fachowiec”. Bo z mojego punktu widzenia taka robota to wklejanie mróweczek w czarne tło, czyli czarna magia. Nie miałam pojęcia o WordPressie. Współprace z fachowcami, jeśli wizualnie czasem mnie zachwycały to brak możliwości zmian w cenniku na stronie – bo twórca strony zgubił kody dostępu – już mniej. Frustracji z tego powodu było we mnie sporo.

Pierwsze Kroki z Kursem

Kurs „WP dla zielonych” kupiłam po wysłuchanej audycji. Tam miałam wszystko – jak postawić stronę, ale też webinary o aspektach prawnych czy jak zaprojektować graficzną identyfikację marki – konkret i bez pudła. Ale frustracja rosła też i z innego powodu. Kiedy zaczynałam pracę terapeuty, wystarczała dobra nazwa strony internetowej – samo się googlowało. Ale po kilku latach już nie. Więc płaciłam agencjom za jej promowanie. Też nie wiedziałam, co robią, jak to sprawdzić, ale skoro polecani… a po roku efekt słaby. Właściwie to nie, efekt był ŁOŁ – po latach zrobiłam sobie mały audyt – okazało się, że moja stara strona internetowa „wyskakuje” w Google na hasła: ksiądz, egzorcyzmy, terapia… A zajmuję się psychoterapią psychoanalityczną…

SEO dla Zielonych

Więc zanim skończyłam budować nową stronę internetową z „WP dla zielonych” to już kupiłam „SEO dla zielonych”, jak tylko, Ewelino, zaczęłaś go sprzedawać. To był naturalny odruch, wiedziałam, że kto jak kto, ale Ty na pewno tak mi to SEO (co mówiąc po angielsku czasem mi się jeszcze z CEO plątało, serio) prosto przedstawisz i wytłumaczysz, że zrozumiem, o co chodzi z tym promowaniem stron, jakie tu sznureczki i ogoneczki tworzyć. I że to wszystko jest do ogarnięcia krok po kroku. Ta wiedza ukierunkowała mnie, jak sensownie i skutecznie istnieć zawodowo w sieci, jak moja strona internetowa ma dla mnie pracować. I że jest to prostsze niż nauka portugalskiego. Tak z perspektywy czasu to myślę, że w ogóle dobrze zacząć od tego kursu SEO, bo ta jasno podana i przekazana wiedza jest świetną bazą, takim abecadłem do kreowania swojej strony internetowej albo czegokolwiek, co żyje online – jak poznasz literki to napiszesz i powieść, i instrukcję obsługi.

Proces Tworzenia Strony

Mój website się robił, czasami mniej, czasami w ogóle… Pomogła wspólna praca na Dream Teamach – nie było czekania, aż będę miała tydzień dla siebie, więc „podgonię”, nigdy go nie mam. A tak to co tydzień siedząc z innymi fajnymi babeczkami chociaż kawałek zrobiłam. I tak ziarnko do ziarnka, i w końcu upubliczniłam stronę. Jaką moc poczułam!!!! Nie do opisania! Jakbym opracowała szczepionkę na lęki i zwątpienia… albo dostała ją od Ciebie, Ewelino, gdy słyszałam w głowie Twój głos: „obejrzyj następny film”, „zrób najmniejsze zadanie”. Zachwytu nad sobą starczyło mi na trochę, poczucia kompetencji, że jestem wyuczalna w internety na dłużej. I dobrze, bo od dawna rozmyślałam nad stworzeniem produktu online. No cóż, apetyt rośnie w miarę jedzenia 😊

Online Booster i Kolejne Wyznania

Właściwie to miałam od 2 do 8 pomysłów i nie wiedziałam, jak ruszyć z miejsca. I to się nazywa synchronizacja – Ewelina, zrobiłaś ONLINE BOOSTER! Kupiłam od razu, w ciemno, bez czekania na ostatni dzień. Jasne było, że warto. Przecież ja się przy Tobie uczę i rozwijam DEKADĘ. Aleeee… jak odpaliłaś wyzwanie w ramach Boostera to w ciągu 3 dni miałam zarys produktu! Normalnie pewnie bym się zbierała 3 miesiące. Dostałam też niesamowitego kopa do działania z pracy w grupie z bardzo kreatywnymi osobami, które dzieliły się i wspierały. To coś nie do przecenienia, jeśli pracuje się solo. I potwierdzenie, że podobne przyciąga podobne. A kolejne pomysły zaparkowałam na chwilę. Dzięki Tobie wierzę, że jestem w stanie zrealizować następne. Dziękuję Ci.

Ewelino, lubię, jak dzielisz się tym, co u Ciebie, co czytasz, kto i co Cię inspiruje. Zawsze mnie to ciekawi i z przyjemnością czytam Twój newsletter. Ewelina jest bardzo dobrym nauczycielem i mentorem. Bardzo cenię w niej normalność, mam na myśli to, że daje mi poczucie, że mogę się nauczyć nowych umiejętności nawet w slow motion, byle systematycznie, o czym ona przypomina, zachęca, zaprasza. Nie ma presji czy sztucznej ekscytacji. Naprawdę pomaga, kiedy czegoś nie wiesz, coś nie działa.

Wsparcie i Wiedza na Najwyższym Poziomie

W przestrzeni pracy z kursami Eweliny Muc hasło „nigdy nie będziesz szła sama!” ma pełne pokrycie! I w rewelacyjnej cenie w stosunku do jakości – dostałam mnóstwo konkretnej wiedzy, podanej w najlżej strawialny sposób i od razu do wdrożenia. W pakiecie jest wsparcie i rozwiązania, kiedy pojawiają się problemy, i obecność mądrej nauczycielki, która buduje moją niezależność i wiarę w moje możliwości.


Marto, gratuluję pięknej strony! A przede wszystkim samodzielności :) Gdyby nie Twój systematyczny powrót do kursów i pracy. Brawo :) Twoja historia jest bardzo inspirująca. A pomysł na kurs online, bo wiem jaki masz, jest bardzo potrzebny. Rób, działaj. Trzymam kciuki!

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk
Scroll to Top