Przez 2 lata moja osobista strona wizytówka (ewelinamuc.com) była nieaktualna. Klasyka. Szewc bez butów. Zawsze było coś ważniejszego. Nie miałam też na nią konkretnego pomysłu. W zasadzie miałam nadmiar pomysłów, ale żaden nie był „wow”. I tak DWA LATA minęły. Uznałam w końcu: koniec. Cholera. Coś CHCĘ zdecydować. Dobra, Ewelina, jaki tu może być plan minimum?
W tym miejscu PRZEPRASZAM wszystkich dotychczasowych kursantów WP DLA ZIELONYCH. Dlaczego? Bo przez długi czas myślałam (i tak też polecałam robić klientom, wybaczcie), że plan minimum to zrobienie 3-4 zakładek i dopiero wtedy można publikować stronę.
Dla mnie ten plan był niemożliwy. Nie mam czasu na zrobienie 3-4 zakładek. Po co to czekanie aż zrobię: Stronę główną, O mnie, Kontakt, Ofertę… I wiecie co zrobiłam?
- Zrobiłam STRONĘ GŁÓWNĄ. Napisałam na niej co mnie, jako markę osobistą, wyróżnia. Czyli wypisałam KRAWĘDZIE. To jest dla mnie w komunikacji absolutnie kluczowe. O krawędziach pisałam w newsletterze Myślnik Biznesowy.
- Zrobiłam MEGA minimalistyczną zakładkę Kontakt. 2 zdania + zdjęcie.
- Stworzyłam zakładkę Oferta, ale napisałam, że jest w budowie 😀 Bo jest!
Zajęło mi to wszystko 3 dni. Opublikowała nową wersję swojej strony. Po kilku dniach dopracowałam wersję mobile (jeszcze 2-3 błędy są, wiem, poprawię). Strona działa. Jak ktoś szuka o mnie info, to znajdzie. I co najważniejsze będą to informacje aktualne. Teraz stopniowo, wolno, w swoim tempie daję dalsze treści. Bez spiny. Nawet z poczuciem ulgi i motywacji, bo strona jest. Reszta zakładek i sklep, to jak wszystko w życiu: work in progress.
Blog i wpisy zaczęłam dodawać po miesiącu.
Tekst pochodzi z mojego postu na Instagramie.