Zdrowie psychiczne w pracy

Zapauzowałam ostatnio pisanie Myślnika, aby skupić się na 5-tygodniowych webinarach z SEO. Pisałam o tym w Przerwa to nie jest koniec. Dziś na warsztat biorę zdrowie psychiczne w pracy.

Webinary się skończyły. Miałam czas na powrót do równowagi. Webinary były i bardzo stresujące i świetne. Towarzyszyły mi stale sprzeczne emocje. Przed każdym webinarem stres i napięcie. Po każdym webinarze satysfakcja i poczucie spełniania (jak to fajnej rozmowie). Czuję wdzięczność za tak fajną grupę ludzi.

Przyznam, że praca z ludźmi w TAKI sposób to dla mnie zmiana.

Chcę napisać o tym więcej, ponieważ różne doświadczenia w moim życiu sprawiły, że pomału zdobywam odwagę by mówić więcej o… no właśnie. O czym? O…o…o sobie i swoich potrzebach :) Taki proces zmiany w życiu trwa u mnie od kilku lat. Teraz wszystko mocno przyspieszyło.

W 2021 r. chodziłam na terapię, bo wyczerpałam inne znane i poznane mi opcje. Wzięłam się za swoje zdrowie psychiczne w pracy

Poszłam, bo nie dawałam sobie rady. Byłam momentami załamana (częściej niż rzadziej). Męczyło mnie wiele tematów. Te tematy to były często niewyleczone traumy z młodości, dzieciństwa. Czas nie leczy wielu ran. Ignorowałam je, uciszałam, ale to w końcu „wybijało”. O wielu nie będę tu opowiadać, bo to tematy do rozmów z przyjaciółmi / samą sobą lub terapeutami, a nie publicznie. I nie tak jednostronnie (ja piszę i nawet nie wiem, kto to czyta:).

Toksyczna relacja z pracą

O jednym temacie na pewno będę mówić tu coraz częściej: relacji z pracą. O zdrowiu psychiczny w kontekście pracy. Czy zdrowie psychiczne to temat biznesowy? Powiedziałabym, że to fundament całego życia, więc dotyczy też wycinka prowadzenia biznesu. To co miałam nieprzerobione wpływało na wszystkie moje sfery życia. W tym to jak pracowałam.

Teraz wiele się u mnie zmienia. Potrzebuję pracować inaczej :) Modele pracy, które kiedyś zbudowałam były dobre kiedyś. Np. kiedy odgradzałam się od ludzi. Teraz to mi nie służy.

Długo to trwało…ale w końcu! Zdałam sobie sprawę, że stara konstrukcja firmy nie służy mi. Np. kiedyś z premedytacją oddalałam się od ludzi (np. zapora kursu online bez GŁĘBSZEJ relacji, interakcji). Po prostu chyba bałam się takiej relacji, tego nieznanego człowieka. Moja samo świadomość była niewielka. Wtedy zdrowie psychiczne leży, również w pracy.

Wiele razy sparzyłam się i nie przepracowałam tego. Kiedy w końcu zaczęłam pracować nad sobą (często ze specjalistami) to nastąpiła zmiana. Po drodze spotkałam zaczęłam spotykać cudowne osoby. O nich napiszę oddzielnie.

Odgradzałam się długo (i kiedyś to było OK i potrzebowałam tego, podkreślam), ale w końcu czułam się strasznie samotna „pracowo”. Mimo, że miałam setki klientów.

Poszłam za tymi odczuciami. Wybrałam terapię w nurcie Somatic Experiencing skupioną na leczeniu traum. Pewnie z czasem będę tu opisywać więcej sytuacji, zdarzeń z tego procesu. Może komuś to pomoże? Przyznam, że jakaś część mnie chce się tym dzielić, aby pomóc innym.

Widziałam siebie tylko przez pryzmat pracy

Czy to jest dobre dla zdrowia psychicznego? Czy to jest dobre dla zdrowie psychicznego w pracy? Nie. Jednym z poważnych kryzysów było poczucie, że widziałam siebie tylko przez pryzmat pracy. To było strasznie obciążające, bo kiedy w pracy szło mi źle, automatycznie czułam się fatalnie. Mówiłam i myślałam o sobie źle. Czułam, że ludzie cenią mnie, tylko kiedy odnoszę sukces (bo sama tak siebie oceniałam).

Nie wiedziałam kim jestem (lub mogę być) jakbym nie miała firmy. Może dla wielu osób brzmi to abstrakcyjnie. Dla mnie nie brzmiało, bo całe dorosłe życie budowałam wokół stanowiska, osiągnięć i pieniędzy.

Co teraz? Już lepiej wiem co zmienię w pracy. Stopniowo będę tu o tym pisać. Będę to robić wolno, bo wolne tempo mi służy. To będzie ewolucja, nie rewolucja. O pracy w wolnym tempie napisałam w tekście pt. Wolno wolno.

Wiem, że chcę być bliżej ludzi

Nie bez powodu robiłam ostatnio tyle otwartych webinarów. Stresowały mnie, ale też szłam w to. Tęsknię za kontaktem z ludźmi. Kiedyś taka nie byłam i kiedyś mi to służyło. Teraz po wieloletniej pracy nad sobą, mniej boję się kontaktu z nowymi osobami.

Planuję Zoomy w kursie WP DLA ZIELONYCH. Piszę regularnie dwa newslettery. Jeden to Myślnik, drugi to TWOJA PIERWSZA STRONA. Planuję warsztat stacjonarny dla przedsiębiorców z budowania oferty. Z autorskim programem, który już w sumie rozpisałam :)

Częściej się uśmiecham. Zaczęłam bardziej ufać (sobie i innym). Byłam na przezajebistym (!!!) wyjeździe organizowanym przez WOLSKART. Zapisałam się na jej kolejny warsztat w lutym (nie ma już miejsc). Świetna kobieta.

Będę z Tobą szczera

Parę lat temu omijałabym szerokim łukiem taką osobę jak Ewelina Wolska. Paraliżowałaby i irytowałaby mnie jej wolność, kreatywność, normalność. Teraz bardzo polecam Ci jej podcast. Zapisałam się też do Klubu Otwartej Szuflady Aleks Makulskiej – nie mogę się doczekać 24. lutego.

Zaczęłam realizować stare projekty (których nie byłam w stanie ruszyć)

Jednym z takich projektów była od lat odkładana aktualizacja strony ewelinamuc.com. Nie miałam na to kiedyś siły. Czułam też ogromną presję. Zjadał mnie perfekcjonizm. Poza tym moja energia była lokowana w trybie „jak przetrwać”. W stałej pogoni. Jeju, ile to mi zjadało energii. Dla mnie to tak duża osobista zmiana, że napisałam o tym oddzielny tekst pt. Jak zrobić stronę w planie minimum oraz prowadzę w lutym webinar.

Z jednej strony czuję żal, że tyle to trwało (taka walka pełna strachu). Przez wiele lat nieuświadomiona. Z drugiej strony szanuję tamten czas. Wtedy nie umiałam inaczej.

Moja firma i ja mamy nową motywację i kierunek

W ciągu ostatnich 2 lat zdobyłam masę wiedzy o układzie nerwowym i lepiej rozumiem jak działam i działałam. Generalnie jak działamy jako ssaki. Podjęłam ważną decyzję, że mam zamiar iść w tym kierunku. Wybrałam już 3 letni kurs, na który pójdę. Nie jest to coaching. Precyzuję to. To szkolenie psychologiczne o pracy z ciałem i układem nerwowym. Chcę za parę lat (?) pomagać osobom po traumach w rozwijaniu biznesów. Aaaaa – napisałam to…!

Zostaje konkret, ale nie po trupach moich potrzeb

Dlaczego o tym piszę? Bo przyszło nowe. Jestem inna. Nadal się zmieniam. Nadal w firmie pozostanie konkret, ale nie po trupach moich potrzeb :) Zdowie psychiczne wskoczyło jako priorytet. Tydzień temu rzuciłam na Instagram odcinek podcastu, który nagrała ze mną Emilia Wojciechowska. Bardzo stresowałam się przed podcastem u Emilii. Stresowałam się, bo wiedziałam, że jak zada pewne pytania, to nie odpowiem jak stara Ewelina. Pierwszy raz przyjdzie mi powiedzieć nowe zdania – wcześniej niewypowiedziane publicznie :) Przed i po rozmowie czułam się bardzo zmęczona, ale też zadowolona i dumna z siebie. Dziękuję Emilio za super rozmowę. 

Kto dotrwał do końca i czuje o czym piszę? :)

Zostaw mi ślad w komentarzu. Wiem, że wiele osób przechodzi przez podobne problemy. Będzie nam wszystkim raźniej.

Mam do Ciebie pytanie

Czy znasz osoby, które spokojnie prowadzą firmy i odnoszą sukcesy? Czy znasz osoby, które dbają o zdrowie psychiczne w pracy?

Sukces nie oznacza dla mnie milionów na koncie, ale w miarę równą płynność finansową, nieprzepracowanie i pogodę ducha. Często są to nietypowe firmy. Z nietuzinkową ofertą. Ktoś przychodzi Ci do głowy? Napisz mi o tych osobach i ich firmach proszę. Zostaw komentarz lub napisz do mnie na Instagramie.

Piszę o tekst pt. Biznes można robić różnie. Za dużo ekspertów karmi nas jednym wizerunkiem sukcesu. To tak jakby wszystkim miała się podobać Kim Kardashian.

Dziękuję i do usłyszenia :)

2 thoughts on “Zdrowie psychiczne w pracy”

  1. Znam taką osobę, co to spokojnie prowadzi firmę i odnosi sukces… To ja w drugiej połowie tego roku 😄 bardzo to czuję, co tu piszesz. Przeszłam podobną drogę, tyle że ja mocno poszłam w extravertyzm (by się zasłonić) i też przyszło mi zmagać się z samą sobą. Ale już ta łódka mniej się buja, wyprowadzam ja na spokojne wody. Będzie dobrze. Dzięki Ci za ten wpis. ❤️ I bardzo Ci kibicuję w tej nowej ścieżce. ❤️

    1. Cześć Ago, nie wiedziałam, że przechodzisz swoją zmianę :) Chciałabyś się podzielić co zmieniłaś w swoim myśleniu lub firmie? Tu albo na mail kontakt@ewelinamuc.com. To mój prywatny, przychodzi tylko do mnie. Wiem o czym piszesz, że ta łódka mniej buja i wyprowadzasz ją na spokojne wody. Czuję to!

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk
Scroll to Top